Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legendy związane ze Świnoujściem. W każdej jest ziarno prawdy

Joanna Maraszek
Joanna Maraszek
Najstraszniejsza świnoujska zjawa, to duch małej dziewczynki. Niektórzy mówią, że chodzi o małą dziewczynkę, która została zamordowana w latach sześćdziesiątych przez mieszkańców osiedla leśnego.

- W Świnoujściu mieszkała duża grupa społeczności romskiej, było tu także wielu osiedleńców Polaków i Rosjan - opowiada pan Piotr. - Legenda głosi, że na przełomie lat 50. i 60. ub. wieku dziewczynka o imieniu Ania została zamordowana przez Cyganów. Porwano ją, a po dwóch dniach jej ciało z odciętą głową znaleziono na terenie Fortu Ger-harda.


- Duch dziewczynki potrafi pokazać się nawet w dzień - mówi Piwowarczyk. - Mama jednego z naszych przewodników odwiedziła go w pracy. To była jesień, godzina trzynasta. Mama naszego pracownika, około siedemdziesięcioletnia pani, siedziała na zewnątrz budynku. Świeciło piękne słońce. Fort był pusty, ale nagle zobaczyła, że z głównego budynku wyszła dziewczynka w białej sukience i zaczęła pokazywać gest który wskazywał na to, żeby pani przyszła do niej. Kobieta się trochę przestraszyła, zaczęła się zastanawiać, jak ludzie weszli na teren fortu. Nie przyszło jej do głowy, że dziecko mogło być tu samo. Od razu pomyślała, że jest to jakaś rodzina.

Dziewczynka wyszła na środek suportu fortu i zaczęła machać. Kobieta zawołała do niej „Co tu robisz, gdzie jest twoja rodzina? Jak weszłaś?”. Podeszła do niej. W pewnym momencie zrobiło jej się przed oczami ciemno i upadła. Kiedy się ocknęła dziewczynki już nie było. Nie wiedziała co się stało, czy zasłabła, czy zemdlała.

- Kiedy się ocknęła, zadzwoniła po swojego syna - opowiada Piwowarczyk. - Później przyjechaliśmy wszyscy. Szczerze mówiąc, była tak przerażona że nie widzieliśmy czy nie wezwać pogotowia, by ją uspokoić. Na początku wszyscy patrzyli na sprawę z przymrużeniem oka. Nawet zastanawialiśmy się, czy nie wypiła czegoś mocniejszego.

Później okazało się, że podobne sytuacje już się zdarzały, tylko pracownicy wstydzili się przyznać, że coś widzieli.
Najstraszniejsza świnoujska zjawa, to duch małej dziewczynki. Niektórzy mówią, że chodzi o małą dziewczynkę, która została zamordowana w latach sześćdziesiątych przez mieszkańców osiedla leśnego. - W Świnoujściu mieszkała duża grupa społeczności romskiej, było tu także wielu osiedleńców Polaków i Rosjan - opowiada pan Piotr. - Legenda głosi, że na przełomie lat 50. i 60. ub. wieku dziewczynka o imieniu Ania została zamordowana przez Cyganów. Porwano ją, a po dwóch dniach jej ciało z odciętą głową znaleziono na terenie Fortu Ger-harda. - Duch dziewczynki potrafi pokazać się nawet w dzień - mówi Piwowarczyk. - Mama jednego z naszych przewodników odwiedziła go w pracy. To była jesień, godzina trzynasta. Mama naszego pracownika, około siedemdziesięcioletnia pani, siedziała na zewnątrz budynku. Świeciło piękne słońce. Fort był pusty, ale nagle zobaczyła, że z głównego budynku wyszła dziewczynka w białej sukience i zaczęła pokazywać gest który wskazywał na to, żeby pani przyszła do niej. Kobieta się trochę przestraszyła, zaczęła się zastanawiać, jak ludzie weszli na teren fortu. Nie przyszło jej do głowy, że dziecko mogło być tu samo. Od razu pomyślała, że jest to jakaś rodzina. Dziewczynka wyszła na środek suportu fortu i zaczęła machać. Kobieta zawołała do niej „Co tu robisz, gdzie jest twoja rodzina? Jak weszłaś?”. Podeszła do niej. W pewnym momencie zrobiło jej się przed oczami ciemno i upadła. Kiedy się ocknęła dziewczynki już nie było. Nie wiedziała co się stało, czy zasłabła, czy zemdlała. - Kiedy się ocknęła, zadzwoniła po swojego syna - opowiada Piwowarczyk. - Później przyjechaliśmy wszyscy. Szczerze mówiąc, była tak przerażona że nie widzieliśmy czy nie wezwać pogotowia, by ją uspokoić. Na początku wszyscy patrzyli na sprawę z przymrużeniem oka. Nawet zastanawialiśmy się, czy nie wypiła czegoś mocniejszego. Później okazało się, że podobne sytuacje już się zdarzały, tylko pracownicy wstydzili się przyznać, że coś widzieli. Joanna Maraszek
Świnoujście i okolice, jak każdy region, ma swoje legendy. Przeważnie przekazywane były przez wieki, a niektóre mają krótszą historię. Jest w nich magia i ziarno prawdy. Kilka prezentujemy w opisach przy kolejnych zdjęciach...

Świnoujście i okolice, jak każdy region, ma swoje legendy. Przeważnie przekazywane były przez wieki, a niektóre mają krótszą historię. Jest w nich magia i ziarno prawdy. Kilka prezentujemy w opisach przy kolejnych zdjęciach...

Wiele historii związanych jest z miejscowymi fortyfikacjami, gdzie historię czuć w kościach!
To, co dzieje się na terenie jednego z najczęściej odwiedzanych przez turystów obiektów historycznych w Świnoujściu, można nazywać w różny sposób. Jedni uważają, że to niematerialne byty, inni mówią o przemieszczającej się energii, albo po prostu duchach. Sceptycy twierdzą natomiast, że to, co dzieje się w Forcie Gerharda, to dobrze wymyślony chwyt reklamowy. Ich poglądy zmieniają się, gdy widzą na własne oczy to, o czym opowiedzieli nam pracownicy historycznego obiektu.

- Sytuacji w których duchy nam przeszkadzały, czy dawały o sobie znać, jest wiele. Mamy ich całe mnóstwo. Od samego początku było wiadomo, że to jest takie miejsce, w którym błądząca energia i nieznane byty mogą mieszkać - mówi Piotr Piwowarczyk, dyrektor muzeum w Forcie Gerharda.

Mrożących krew w żyłach historii jest wiele. My wybraliśmy takie, na których zajście nie brakuje świadków, a które nie wystraszą naszych Czytelników na tyle, by zrezygnowali z odwiedzin fortu. Bez obaw! Większość z nich dzieje się nocą.

To może cię zainteresować

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Legendy związane ze Świnoujściem. W każdej jest ziarno prawdy - Świnoujście Nasze Miasto

Wróć na swinoujscie.naszemiasto.pl Nasze Miasto