Strażacy radzą - bądźmy rozważni. Co roku w sylwestrową noc nie brakuje pożarów

W Świnoujściu rok w rok nie brakuje zgłoszeń sylwestrowych. Podpalenia mniejsze i większe się zdarzają. Na przełomie roku 2016-2017 miejscowa straż odnotowała 6 zgłoszeń, z czego 5, to pożary, przełom roku 2017 i 2018, to 5 zdarzeń, 2018 - 2019 - 7  zgłoszeń , tak samo 2019 - 2020. To 7 zgłoszeń, z czego 2 były pożarami . Płonęło - drzewo i samochód. 

- W Sylwestra przede wszystkim powinniśmy zadbać o bezpieczeństwo przy puszczaniu fajerwerków - mówi Marcin Kubas, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Świnoujściu.

Strażak mówi, że jednym z największych i najczęściej popełnianych błędów jest niewłaściwe użycie materiałów pirotechnicznych.

- Jeśli już decydujemy się na puszczanie fajerwerków, powinno się to odbywać w otwartej przestrzeni, z dala od zabudowań. Fajerwerków nie należy też kierować w stronę zabudowań. Jeśli raca nie odpaliła, nie wolno do niej podchodzić . W żadnym wypadku nie należy próbować jej ponownie odpalić. Prawidłowym zachowaniem jest zalanie wodą lub zabezpieczenie, które może polegać na przełożeniu do wiaderka, byle nie ręką. Można użyć do tego chociażby kija. Rzecz w tym, że jeśli nie odpaliła planowo, nie wiadomo, w którym kierunku może polecić. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia kilka lat temu przy pożarze kiosku przy targowisku.

Strażacy w Świnoujściu musieli także gasić promenadę na wydmach. Płonęła kładka. Wszystko w wyniku niewłaściwie odpalonych fajerwerków.