W Bałtyku odnaleziono Enigmę - niemiecką maszynę szyfrującą z II wojny światowej. Wszystko dzięki WWF

Enigma spoczywała na dnie Bałtyku. Odkrycie zostało dokonane przez nurków podczas wyławiania z morza sieci widmo. Są one najbardziej śmiercionośną formą morskich odpadów plastikowych.

Enigma jest maszyną służącą wiadomości. Była ona używana w Trzeciej Rzeszy głównie przez SS, Gestapo i Wehrmacht. Wczesne szyfry Enigmy zostały złamane przez Polaków. Wszystko dzięki skonstruowanemu przez polskich matematyków urządzeniu zwanym bombą i tzw. płacht Zygalskiego.

Sieci widmo to zagubione sieci rybackie, które są śmiertelną pułapką dla ryb, ssaków i ptaków morskich. Są także źródłem zanieczyszczeń środowiska morskiego.

- Sieci widmo, to zagubione lub utracone w inny sposób sieci rybackie, stanowiące śmiertelne zagrożenie dla zwierząt morskich. Pozostawione w morzu, cały czas robią to, do czego zostały zaprojektowane i stworzone – łowią. W tym roku złowiły Enigmę niemiecką maszynę szyfrującą z II wojny światowej! Nurkowie, którzy odnaleźli Enigmę, działali na zlecenie WWF Niemcy - mówi Magdalena Melaniuk.

WWF od lat oczyszcza morze z sieci widmo. Do dziś z Morza Bałtyckiego udało się wyłowić aż 300 ton sieci. Szacuje się, że nadal może w nim zalegać kilkaset ton tego rodzaju odpadów.

W czasie prac prowadzonych przez ekologów znajdowanych jest wiele niezwykłych eksponatów, które trafiają do muzeów. Dzięki doświadczeniu w usuwaniu sieci widm, które zostały nabyte dla bezpieczeństwa organizmów żywych wplątanych w nie, ratują się także zabytki, które podobnie jak zwierzęta morskie łapią się w nie. Działania prowadzone przez WWF służą środowisku naturalnemu.

Choć wiele osób może pomyśleć, że czystość morza ich nie dotyczy, to nic bardziej mylnego. Niestety zanieczyszczenie plaż i mórz jest coraz bardziej widoczne także w naszych polskich kurortach. Jedna z najbardziej zadbanych plaż w Świnoujściu, która w sezonie letnim jest skrzętnie czyszczona i sprzątana specjalnymi maszynami przesiewającymi piach, i tak, nie brakuje drobnych zanieczyszczeń. Niedopałki papierosów i plastikowe słomki, to zmora spacerujących boso plażą. Z roku na rok utrzymanie czystości plaż staje się trudniejsze. To już nie tylko butelki i opakowania, ale mikroodpady. Świnoujścianie mogą również zaobserwować, co morze wyrzuca po sztormie. Ogrom plastiku, sieci... Nad tym problemem pochylają się ekolodzy morscy.