Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od dziś otwarta granica z Meklemburgią. W Świnoujściu można przechodzić przez granice [ZDJĘCIA]

Joanna Maraszek
Joanna Maraszek
Rząd landu Meklemburgia – Pomorze Przednie 4 września otworzył granice dla jednodniowych turystów. Ograniczenia, jakie do tej pory obowiązywały, miały na celu zmniejszenie rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2.

Granica Polski i Niemiec jest otwarta od 15-go sierpnia. Z małymi wyjątkami. Do 4-go września przekroczenie granicy z Meklemburgią - Pomorzem Przednim było dość ryzykowne. Rząd tego niemieckiego landu wprowadził szczególne obostrzenia. W związku z tym, że nadmorski land miał najmniejszą liczbę zachorowań w kraju, na jego obszarze zakazano przebywania turystom jednodniowym. Dotyczyło to zarówno Polaków, jak Niemców. Osobom, które wjeżdżały na teren landu np. po zakupy czy biegaczom groziła grzywna w wysokości do 2 tys. euro.

Wyjątkiem były osoby zatrudnione na terenie landu. Mieszkańcy Świnoujścia, którzy pracują w przygranicznych miejscowościach otrzymali od pracodawców zaświadczenia o zatrudnieniu, które w razie kontroli chroniły ich przed otrzymaniem grzywny.

Rząd krajowy w Schwerinie zdecydował, że od dzisiaj osoby, które nie mieszkają na stałe na terenie Meklemburgii-Pomorza Przedniego oficjalnie będą mogły odwiedzać ten kraj. W czasie posiedzenia rządu, zdecydowano także, że jesienią zostaną otwarte targi i jarmarki.

Na przejściu granicznym widać pojazdy ze świnoujską rejestracją, jednak ruch nie jest wzmożony bardziej, niż dotychczas.

- Jest już po sezonie i szczególnej zmiany nie widać - opowiada pan Zbigniew, świnoujski taksówkarz. - Największe zainteresowanie przekroczeniem granicy było w wakacje, kiedy w mieście nie brakowało turystów. Wielu chciało przekroczyć granicę, by zobaczyć, jak tam jest. Pytali nas, czy mogą, bo nikt do końca nie wiedział, co można, czego nie. Ta informacja była słabo rozpowszechniona.

Teraz z otwarcia granic najbardziej zadowoleni są biegacze, którzy mogą wrócić na dogodne dla nich trasy.

- Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę wrócić na moją stałą trasę do Ahlbecku, pokonuję na niej 10 km - mówi Elżbieta Jabłońska, biegaczka i radna Świnoujścia (PO). - Kiedy granice były zamknięte biegaliśmy tylko po naszej stronie wyspy, ale te trasy były ograniczone. Biegając ul. Karsiborską nie czuliśmy się zbyt pewnie, bo samochody jeżdżące tamtędy często pędziły, poza tym bieganie w spalinach nie jest przyjemne. Na trasie przy transgranicznej promenadzie mamy oświetloną drogę i nadmorskie powietrze.

Dużych zmian nie zaobserwowali sami mieszkańcy niemieckiej strony wyspy.

- Mieszkam w Ahlbecku i bardzo lubię spacerować po Świnoujściu - mówi pan Hoier. - Dziś biegam, ale nieraz z rodziną spacerujemy plażą i korzystamy z polskich restauracji, które nam bardzo odpowiadają. Otwarcie granicy w naszym landzie nie zmienia wiele dla mnie, nie zauważyłem na razie, by coś się zmieniło w Ahlbecku, może dlatego, ze to pierwszy dzień.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swinoujscie.naszemiasto.pl Nasze Miasto